Doskonałe podkręcenie - Okładka książki

Doskonałe podkręcenie

Ashley Constantine

0
Views
2.3k
Chapter
15
Age Rating
18+

Summary

Alex Thompson uczy się i pracuje nad trzecią magisterką, ma trzech *bardzo* opiekuńczych braci i nigdy nie myślała o sobie jako o „seksi przyjaciółce”. No, a najlepszym przyjacielem jej brata jest Knox Carter, rozgrywający NFL i Najseksowniejszy Człowiek na Świecie. Alex i Knox nie cierpią się od zawsze, ale może ich konflikt przykrywa tylko głębsze uczucia?

Przedział wiekowy: +18

Zobacz więcej

44 Chapters

Rozdział 1

„Czy po treningu powinnam mieć nogi jak z galarety? Serio, Jezu! Nie mogę nawet normalnie poruszać się po schodach”.

Głośna skarga Andy poniosła się echem po klatce schodowej, gdy dziewczyna przylgnęła do poręczy, a opuszczenie uczelnianej siłowni wyglądało bardziej na kontrolowany upadek niż zwykłe zejście po schodach. Mimo że mieszkała w Los Angeles, gdzie fitness był praktycznie religią, nigdy nie była zwolenniczką ćwiczeń na siłowni.

„Jakim cudem możesz spędzać godziny w sypialni, ale nie dajesz rady zrobić kilku podstawowych przysiadów, brzuszków i trochę pobiegać?” drażniłam się z nią z uniesioną brwią.

Andy była jedną z moich najbliższych przyjaciółek na studiach. Pomimo tego, że była dwa lata starsza ode mnie, świetnie się dogadywałyśmy. Była dla mnie jak siostra. Studiowała pielęgniarstwo, a ja inżynierię mechaniczną.

Wiem, że inżynieria to nietypowy wybór dla kobiety, ale to było moje powołanie. Dorastałam z trzema starszymi braćmi – Kyle’em, Cole’em i Maxem – i zawsze byłam bardziej zainteresowana spędzaniem czasu z nimi niż zabawą z moją starszą siostrą, Sam. Byłam wtedy chłopczycą i nadal nią jestem. Moi bracia nie dawali mi spokoju podczas dorastania, ale sprawili też, że stałam się twarda. Nikt nigdy nie próbował ze mną zadzierać.

Andy i ja mieszkałyśmy razem poza kampusem, daleko od akademików, w których mieszkałyśmy podczas pierwszego roku na uniwersytecie UCLA. Byłam daleko od mojego rodzinnego Brooklynu w Nowym Jorku. Rozwód moich rodziców zmusił nas do przeprowadzki, a moja mama wyszła za Erica Reeda, mężczyznę, którego uważałam bardziej za tatę niż mojego biologicznego ojca, po czym sprowadziliśmy się na Upper West Side na Manhattanie.

W nowej szkole ufałam tylko jednej dziewczynie – mojej najlepszej przyjaciółce, Hannah Williams. Była jedyną osobą, która nie była zainteresowana moim bratem ani jego przyjaciółmi.

A tak przy okazji, jestem Alex. Alex Thompson. Najmłodsza i, jeśli mogę przyznać, najmądrzejsza z mojego rodzeństwa. Mam fotograficzną pamięć, co oznacza, że pamiętam praktycznie wszystko, co czytam. To dar i przekleństwo, zwłaszcza w szkole, gdzie doprowadziło mnie to do przeskoczenia dwóch klas. Moja mama była przekonana, że mogłabym przeskoczyć jeszcze więcej, ale chciała, żebym miała „dość normalne dzieciństwo”.

„Halo? Ziemia do Alex! Słyszałaś coś z tego, co właśnie powiedziałam?” Głos Andy wyrwał mnie z mojego zamyślenia.

Od dłuższego czasu siedziałam do późna nad zadaniami i raportami, a brak snu zaczynał dawać mi się we znaki. Moja skóra była szorstka, pojawiły mi się cienie pod oczami, lewe oko drgało sporadycznie, a włosy były jednym wielkim bałaganem, dopóki nie ujarzmiłam ich wcześniej prysznicem.

„Przepraszam! Co powiedziałaś? Jestem taka zmęczona. Całą noc próbowałam skończyć wszystkie moje zadania, bo jak wiesz, uwielbiam zostawiać wszystko na ostatnią chwilę…” Ziewnęłam.

Andy i ja porozumiewałyśmy się najlepiej poprzez sarkazm. To była jedna z rzeczy, które kochałam w niej najbardziej. Była błyskotliwa i nigdy nie wahała się postawić cię do pionu.

„Może powinnaś po prostu wrócić do domu i spotkać się z Andrew? Przecież nigdzie się nie wybiera…” drażniła się ze mną.

Andrew był moim chłopakiem. Studiował medycynę na tej samej uczelni i mieszkał ze swoimi dwoma najlepszymi przyjaciółmi. Spotykaliśmy się od około dwóch lat i byłam w nim zakochana po uszy. Był moim wymarzonym facetem – wysoki, ciemny, przystojny i wysportowany. Pochodził z San Francisco i wciąż nie mogłam uwierzyć, że wybrał właśnie mnie.

Mógł mieć jakąkolwiek dziewczynę, jakiej by zechciał. Nawet kiedy z nim byłam, dziewczyny ciągle się mu narzucały. Znasz ten typ – te w prześwitujących sukienkach, z dekoltem praktycznie błagającym o uwagę, z mocnym makijażem, mrugające rzęsami i ocierające się o wszystko, co męskie.

„Nie! Nic mi nie będzie. Chcę mu zrobić niespodziankę. Nie widziałam go przez cały tydzień z powodu nawału pracy. Czasami zastanawiam się, dlaczego studiuję inżynierię” zaśmiałam się.

Planowałam ugotować mu obiad, zjeść z nim, a potem udać się do domu i położyć spać. Moje łóżko przyzywało mnie od połowy tygodnia, od kiedy zaczęłam zarywać noce, aby skończyć pracę.

„Na pewno, lalko? Będę oglądać nowy sezon Skandalu, kiedy wrócisz. Nie mogłam się doczekać, żeby go obejrzeć przez cały tydzień! Powinnam była studiować prawo… Byłabym świetnym prawnikiem! Boże, kocham Olivię Pope. Jest po prostu królową!” Andy oświadczyła z pasją, uwidaczniając swoje uzależnienie od serialu.

„Haha! Tak…. jasne… W każdym razie, pogadamy później! Napiszę ci, kiedy będę wychodzić z jego mieszkania i kiedy będę wracać do domu, żeby cię nie przestraszyć jak ostatnim razem!”

Uśmiechnęłam się pod nosem, próbując powstrzymać śmiech. Dwa tygodnie temu padł mi telefon, a kiedy wróciłam do domu, Andy zaatakowała mnie ogórkiem. Miałam guza na głowie przez kilka dni.

„Tak, tak, tak, nieważne” odpowiedziała, odtrącając mnie.

„To nie godzi się damy, nieprawdaż?”

„Kto powiedział, że jestem damą, Al? Do zobaczenia!” mrugnęła do mnie i skierowała się w przeciwnym kierunku.

Kręcąc głową i śmiejąc się z jej komentarza, ruszyłam w stronę mieszkania Andrew. Gdy szłam słabo oświetloną ścieżką, zauważyłam kilka osób wciąż kręcących się po kampusie.

Był pełen studentów, niektórzy śmiali się i wylegiwali na ławkach, podczas gdy inni byli pogrążeni w namiętnych objęciach. Nie zrozumcie mnie źle, jestem zwolenniczką dobrej sesji całowania, ale jest pewna granica. Niektórzy z tych ludzi praktycznie pożerali sobie nawzajem twarze. Przewróciłam oczami i kontynuowałam moją wędrówkę w kierunku mieszkania, bezmyślnie kopiąc po drodze kamyk, aby czymś się zająć.

„Alex!” ktoś zawołał. Podniosłam wzrok i zobaczyłam Wesa, jego ciemnobrązowe oczy były na mnie skupione.

„Wes? Hej, co tam?” Przywitałam go z uśmiechem.

Wes był jednym z najlepszych przyjaciół mojego brata z liceum. Zawsze się o mnie troszczył, upewniając się, że nikt nie sprawia mi przykrości, i nadal to robił na studiach, pod ścisłymi rozkazami mojego brata. Wszyscy byli nadopiekuńczy i traktowali mnie jak delikatną porcelanową lalkę. Od zawsze mnie to denerwowało.

„Hej, Alex! Wszystko dobrze. Co robisz, włócząc się po kampusie o tak późnej porze?” zapytał, dysząc lekko, gdy przestał biec.

Wes był wysoki i wysportowany, grał w futbol amerykański w drużynie uniwersyteckiej. Obecnie był kontuzjowany, co oznaczało, że nie mógł grać na boisku, ale, jak sam mówił, „może teraz imprezować każdej nocy”. Był popularny wśród dziewczyn na kampusie i nietrudno było zrozumieć dlaczego. Miał świetny uśmiech, a jego swobodny strój składający się z czarnych spodenek do koszykówki i koszulki bez rękawów tylko podkreślał jego atletyczną budowę.

„Idę do mieszkania Andrew. Nie widziałam go przez cały tydzień, a teraz, gdy skończyłam już wszystkie zadania na kilka następnych tygodni, pomyślałam, że do niego wpadnę. A ty? Dlaczego tak późno jesteś poza domem?” zapytałam, zauważając jego lekkie napięcie na wspomnienie imienia Andrew. Moi bracia, a co za tym idzie ich przyjaciele, nie lubili Andrew. Ale z drugiej strony wątpiłam, czy polubiliby kogokolwiek, z kim się umawiałam.

W liceum nigdy nie umawiałam się na randki, ponieważ A) żaden chłopak nie był na tyle odważny, aby się do mnie zbliżyć ze względu na moich braci i B) nie byłam typową licealistką. Byłam osobą, która wtapiała się w tło, czytając książki pod drzewem.

Wes westchnął i otarł pot z czoła. „Wciąż z nim jesteś? Alex, stać cię na więcej. On nie traktuje cię wystarczająco dobrze…”

„Wiem, że nie lubicie Andrew, ale ja go lubię. Tylko to się dla mnie liczy” przerwałam mu nonszalanckim tonem. Westchnął ponownie i pokiwał głową.

„W każdym razie, idę dalej. Umieram z głodu po sesji na siłowni. Spotkamy się później?” zapytałam, omijając go, by wyruszyć dalej. Ale złapał mnie za ramię, sprawiając, że znów na niego spojrzałam.

„Wiesz, że tylko się o ciebie troszczę, prawda?”zapytał. Przytaknęłam i spojrzałam przed siebie, kierując się dalej.

„Hej, Alex! Jutro wieczorem robimy imprezę. Ty i Andrew powinniście przyjść. Prześlę ci szczegóły. I załóż krótką sukienkę. Wiesz, że uwielbiam twoje nogi w sukienkach” dodał i mrugnął do mnie.

Przewróciłam oczami i poczułam jak rumieniec wkrada mi się na szyję. „Tylko jeśli ty też taką założysz, Wes. Wiesz, jak uwielbiam twoje długie, opalone nogi w sukience. I nie zapomnij o szpilkach. Sprawią, że twój tyłek będzie wyglądał wyjątkowo jędrnie” odparłam i mrugnęłam do niego. Roześmiał się i potrząsnął głową, a ja ruszyłam w dalszą drogę.

Gdyby moi bracia usłyszeli nasze przekomarzania, oboje mielibyśmy kłopoty. Ale Wes miał talent do poprawiania ludziom humoru i z pewnością poprawił mi nastrój. Kiedyś się w nim podkochiwałam, ze względu na jego opiekuńczą naturę. Zawsze ze sobą flirtowaliśmy, ale nic z tego nigdy nie wyszło. Był jedynym przyjacielem mojego brata Kyle’a, którego lubiłam.

Weszłam do apartamentowca, przywitałam się z uprzejmym portierem i skierowałam się prosto do windy. Normalnie poszłabym schodami, żeby trochę poćwiczyć, ale po sesji na siłowni nie miałam siły. Nacisnęłam przycisk szóstego piętra i czekałam, a muzyka w windzie wypełniała ciszę.

Przejrzałam się w drzwiach windy, poprawiłam moje naturalnie kręcone włosy i dopasowałam dżinsy, aby lepiej podkreślić sylwetkę. Znalazłam w torebce klucze, które dał mi Andrew, a gdy drzwi windy się otworzyły, ruszyłam korytarzem do jego mieszkania.

Otworzyłam drzwi i weszłam do środka, wołając: „Drew?” Nie było żadnej odpowiedzi. „Dreeewww?” zawołałam śpiewnie, kierując się w stronę jego pokoju. Wtedy to usłyszałam. „O tak! Tak! Tak! Nie przestawaj!”

Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Ostatnim razem, gdy przyłapałam go na oglądaniu porno, skończyliśmy na niesamowitym seksie. Naprawdę niesamowitym.

„Cholera!” Jego jęk rozniósł się echem po pokoju, a ja nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Wtedy to usłyszałam. Ta świadomość uderzyła mnie jak obuchem w brzuch – on nie oglądał porno.

„Cholera, Andrew! Właśnie tak! Mmmmm, dokładnie tam, kochanie!” Serce zaczęło walić mi w piersi, gdy stałam jak zamrożona, drżąc i zastanawiając się, czy dobrze usłyszałam.

Moja ręka spoczywała na klamce drzwi, jedynej barierze między mną a nim. Nimi.

Nie! Nie! Nie! To nie może się dziać! Bez zastanowienia otworzyłam drzwi i napotkałam widok, którego się obawiałam.

Jakaś dziewczyna siedziała na nim okrakiem, całkowicie naga, jej piersi podskakiwały, gdy się na nim poruszała. „Co jest, kurwa?!” Słowa wymknęły mi się, zanim zdążyłam je powstrzymać.

Oboje odwrócili się, by na mnie spojrzeć, a panika na twarzy Andrew potwierdziła moje najgorsze obawy – zdradzał mnie.

Odepchnął ją od siebie, ale było już za późno. Widziałam już wszystko. I mam na myśli wszystko.

„Cholera! Kochanie, to nie tak, jak wygląda! Pozwól mi wyjaśnić!” Jego słowa przestały mnie obchodzić, gdy szok zaczął ustępować, zastępowany przez gorącą wściekłość.

Z trudem zszedł z łóżka, owijając się prześcieradłem i próbując do mnie podejść. Patrzyłam, jak dziewczyna, która przed chwilą siedziała na moim chłopaku, próbuje się zakryć.

Andrew zaczął szukać swoich bokserek, wyrzuconych gdzieś w ferworze chwili, i miał czelność próbować chwycić mnie za rękę.

„Kochanie, ja…” Jego słowa zostały przerwane przez dźwięk mojej dłoni uderzającej go w policzek. Odchylił głowę na bok, a ja poczułam, jak moja dłoń rozgrzewa się od uderzenia.

„Kochanie, po prostu pozwól mi się wytłumaczyć” jego słowa zostały ponownie przerwane, tym razem przez moją pięść uderzającą w jego nos. Ręka pulsowała mi od uderzenia, ale ból był niczym w porównaniu z satysfakcją, gdy patrzyłam, jak się cofa i podnosi rękę do krwawiącego nosa.

Cholera, to boli! Potrząsnęłam ręką, próbując złagodzić pulsowanie. Zawsze mówiłam: „Przemoc nie jest żadnym rozwiązaniem…”, a jednak właśnie ją stosowałam, największa hipokrytka ze wszystkich.

„Nie dotykaj mnie, ty oszukańcza kupo gówna!” Jego grymas na moje słowa był prawie tak satysfakcjonujący jak cios. Nie zastanawiałam się przed ich wypowiedzeniem, słowa same się ze mnie wylewały.

Odwróciłam się, by odejść, zobaczyłam kątem oka, jak idzie za mną, z dłonią wciąż na nosie, wyglądając jak skarcony szczeniak.

„Nigdy więcej się do mnie nie odzywaj! Myślałam, że cię kocham! Wszyscy mężczyźni są tacy sami! Zdradzające patałachy!”

Wybuchłam gorzkim śmiechem, gdy poczułam, że zaraz się rozpłaczę. Chwyciłam torbę z podłogi, gotowa do ucieczki.

„Alex, proszę, porozmawiajmy o tym. Tak bardzo cię kocham! Bardziej niż cokolwiek innego!” Jego słowa tłumiła dłoń na nosie.

„Gdybyś mnie tak bardzo kochał, nie miałbyś jakiejś blond lafiryndy podskakującej na tobie, Drew! Nie ma o czym rozmawiać! Jest ci tylko przykro, bo zostałeś przyłapany!

KONIEC Z NAMI! RZUCAM CIĘ!”

Moja wściekłość była jak tykająca bomba zegarowa i wiedziałam, że muszę odejść, zanim zrobię coś, czego będę żałować.

„Alex, proszę, przepraszam. To się więcej nie powtórzy, obiecuję”. Jego słowa brzmiały rozpaczliwie, a oczy patrzyły na mnie błagalnie.

„Nie, Andrew! Kto raz zdradził, ten zawsze będzie zdradzał, czyż nie tak się mówi? To koniec! Dałam ci wszystko, a ty tak mi się odwdzięczasz.

CIESZ SIĘ MOIMI RESZTKAMI, DZIWKO!” Krzyknęłam do dziewczyny wciąż kulącej się w jego pokoju. Spojrzałam na niego po raz ostatni, walcząc ze łzami.

Zatrzasnęłam za sobą drzwi i pognałam do windy. Gdy tylko drzwi się zamknęły, łzy zaczęły mi płynąć po policzkach, a mój szloch odbijał się echem po małej przestrzeni.

Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer do Andy, patrząc zamazanym wzrokiem przez łzy. Nie odbierała, więc zadzwoniłam do mojego drugiego koła ratunkowego.

„Hej, Alex, co tam?”

„Wes?” Załkałam do słuchawki, a usłyszenie jego głosu przelało czarę goryczy.

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea